Dom Samochody
Kategoria:

Samochody

Reklama

Studio tuningowe Manhart Performance z niemieckiego Wuppertalu zafundowało crossoverowi BMW X3 generacji G01/F97 godną emeryturę: zaprezentowano projekt Manhart MHX3 650 bazujący na topowym BMW X3 M Competition z rzędową benzynową szóstką S58 doładowaną do 650 KM.

W tym tygodniu premierę miało BMW X3 nowej, czwartej generacji o indeksie fabrycznym G45 – jego design został przyjęty przez publiczność, delikatnie mówiąc, niejednoznacznie, niektórzy konserwatywnie nastawieni fani bawarskiej marki po prezentacji nowości pobiegli do dealerów, aby wykupić ostatnie egzemplarze crossovera ostatniej generacji G01/F97 o „mniej więcej normalnym designie”.

Rzeczywiście, na tle G45 generacja G01/F97 jest postrzegana jako apologeta klasycznego stylu BMW i nawet jego cyfrowa tablica przyrządów z prędkościomierzem i obrotomierzem wydaje się całkiem do przyjęcia na tle dotykowych bachanaliów we wnętrzu crossovera generacji G45.

Atelier Manhart postanowiło oddać hołd odchodzącej „X-trójce” i zaprezentowało najdoskonalszy projekt na jej bazie – Manhart MHX3 650. Topowe BMW X3 M Competition z 3,0-litrową rzędową benzynową „szóstką biturbo” S58, produkującą 510 KM i 650 Nm. Specjaliści z Wuppertalu wyposażyli ten silnik we własną jednostkę sterującą MHtronik i zainstalowali sportowy układ wydechowy wykonany ze stali nierdzewnej z katalizatorami HJS i zaworem obejściowym, pozwalając silnikowi „ryczeć na najwyższych obrotach”. Maksymalna moc ostatecznie wzrosła do imponujących 650 KM i 800 Nm, ale tuner nie zdradza, jak wpłynęło to na dynamikę: standardowe BMW X3 M Competition uzyskuje pierwszą „setkę” w 3,8 s, prędkość maksymalna – 285 km/h.

Strony: 1 2

Reklama

Audi nie zaprezentowało jeszcze zaktualizowanego RS 3, ale już poinformowało o jego niesamowitych właściwościach dynamicznych: model powrócił na szczyt listy najszybszych samochodów na torze Nürburgring w klasie samochodów kompaktowych: pilot fabryczny Audi Sport Frank Stippler za kierownicą zaktualizowanego sportowego sedana Audi RS 3 „przeleciał” północną pętlę w 7 min 33,123 s.

Obecna generacja Audi RS 3 (trzecia dla „er-esque”, czwarta dla Audi A3 i Audi S3) zadebiutowała w lipcu 2021 roku, a jej kariera rozpoczęła się od rekordu Nürburgring: 14 czerwca tego samego roku Frank Stippler przejechał zakamuflowanym przedprodukcyjnym sedanem Audi RS 3 przez Nordschleife w 7 min 40,748 s. Rekord został ustanowiony 5 kwietnia 2023 roku. W dniu 5 kwietnia 2023 r. rekord ten został pobity przez Jörga Weidingera prowadzącego BMW M2 najnowszej generacji G87, z czasem 7 minut 38,706 sekundy.

BMW M2 ma przewagę mocy: jego 3,0-litrowy rzędowy silnik benzynowy biturbo S58 wytwarzał 460 KM i 550 Nm w 2023 r., A jego moc została zwiększona do 480 KM i 600 Nm w niedawnej aktualizacji.

Zainstalowana pod maską Audi RS 3 rzędowa benzynowa „turbo-czwórka” EA855 evo o pojemności roboczej 2,5 litra jest zauważalnie słabsza – 400 KM i 500 Nm (w wersjach Performance Edition – 407 KM). Ale sportowy samochód z Ingolstadt ma przewagę w postaci napędu na wszystkie koła (BMW M2 ma tylko napęd na tylne koła), i to nie tylko prostego, ale z dwoma indywidualnymi sprzęgłami w napędzie tylnych kół, co pozwala dosłownie wkręcać samochód w zakręty.

W dzisiejszym komunikacie prasowym poświęconym nowemu rekordowi Nürburgring Audi stwierdziło, że zaktualizowany RS 3 nie stanie się mocniejszy: podstawowa moc silnika pozostanie na poziomie 400 KM i 500 Nm, ale przekonfigurowane podwozie pozwoliło samochodowi stać się szybszym. Zaktualizowano głównie elektronikę sterującą, która bardziej spójnie kontroluje wszystkie systemy samochodu. Frank Stippler twierdzi w szczególności, że nowy algorytm wektorowania momentu hamowania pozwala zmniejszyć prędkość przed zakrętem i dokładniej ustawić się na idealnej trajektorii, kierowca musi mniej obracać kierownicą – w związku z tym straty na wiercenie się są zmniejszone, prędkość pokonywania koła wzrasta.

Strony: 1 2

Reklama

Limitowana edycja powstała na bazie modyfikacji xDrive40i. Nowa wersja wyróżnia się tym, że domyślnie posiada wyposażenie z różnych pakietów, które dla standardowego modelu dostępne jest jedynie za dopłatą.

W tym roku crossover BMW X5 obchodzi swoje 25-lecie: pierwsza generacja modelu zjechała z taśmy produkcyjnej fabryki zlokalizowanej w USA w 1999 roku. Obecna, czwarta generacja, jak pamiętamy, zadebiutowała w 2018 roku, a restyling SUV-a z indeksem G05 odbył się w zeszłym roku. Tak więc w rocznicę modelu i w odpowiednim czasie do specjalnej wersji X5 Silver Anniversary Edition zaprezentowanej dziś przez amerykański oddział marki. Poinformowano, że w sumie w Stanach Zjednoczonych zostanie wydanych „około 1000” specjalnych crossoverów. Ale czy taka wydajność pojawi się gdzie indziej, wciąż nie jest znana. Nawiasem mówiąc, w USA „X-piąty” na minusie: według własnych danych firmy, według wyników 2023 roku sprzedaż spadła o 11,9% do 72 573 sztuk, wynik pierwszego kwartału 2024 roku – 14 923 sztuk (-13,8%).

Za podstawę „rocznicowego” BMW X5 przyjęto wariant xDrive40i z rzędowym turbodieslem 3.0 o mocy 380 KM, 48-woltowym rozrusznikiem i ośmiobiegową automatyczną skrzynią biegów. Główne cechy nowości to „unikalne połączenie elementów stylistycznych”, które zostały „zapożyczone” z pakietów Sport i M Sport, a także nacisk na jazdę w terenie – czyli obecność zestawu xOffroad. BMW X5 Silver Anniversary Edition ma wszystkie te zalety domyślnie (ale oczywiście są też opcje).

Tak więc ramka osłony chłodnicy (osłona jest podświetlana), listwy okienne, kanały powietrzne w przednich błotnikach i relingi dachowe są wykonane w kolorze czarnym. Samo nadwozie pomalowano na metaliczny kolor Lime Rock Grey. Specjalny crossover „stoi” na 20-calowych kołach, a na drzwiach bagażnika znajduje się tabliczka z nazwą wersji specjalnej. We wnętrzu znajdują się sportowe fotele (dostępnych jest kilka wariantów kolorystycznych tapicerki), karbonowe wykończenia, dywaniki na każdą pogodę i ponownie tabliczka z nazwą.

Strony: 1 2

Reklama

Amerykańska marka pokaże swoją „gorącą” nowość za około miesiąc, 25 lipca. Nie ma jeszcze oficjalnych informacji na temat techniki.

Marka Chevrolet, należąca do General Motors, produkuje jeden ze swoich najsłynniejszych modeli – Corvette – od 1953 roku (i to z minimalnymi przerwami). Obecny samochód sportowy o indeksie fabrycznym C8 pojawił się w 2020 roku. Obecna wersja posiada m.in. modyfikację w postaci dodatku E-Ray oraz hybrydowego „farszu”. Wkrótce marka zaprezentuje nową „gorącą” wersję dwudrzwiowego Chevroleta Corvette ZR1.

Amerykańska marka rozpoczęła odliczanie do premiery Corvette ZR1 na rok modelowy 2025. Sądząc po krótkim teaserze, nowość zadebiutuje 25 lipca tego roku. Wideo nie uchyla rąbka tajemnicy na temat wyglądu przyszłego modelu, ale daje możliwość usłyszenia dźwięku silnika, w który jest wyposażony.

Nie ma jeszcze oficjalnych informacji na temat „wypchania” modelu. Według wstępnych danych, nowy Chevrolet Corvette ZR1 jest wyposażony w 5,5-litrowy silnik V8 biturbo, który jest w stanie wyprodukować 862 KM i 1119 Nm momentu obrotowego. O tym, czy plotki te są prawdziwe, przekonamy się dopiero pod koniec przyszłego miesiąca.

Sądząc po wcześniejszych zwiastunach i zdjęciach szpiegowskich, Corvette ZR1 z roku modelowego 2025 otrzyma masywny antyfender na pokrywie bagażnika. Oczekuje się, że zapewni on zwiększoną siłę docisku w porównaniu do tylnego spojlera Z07 Performance Package w Corvette Z06, który ma 333 kg.

Strony: 1 2

Reklama

Kompaktowy crossover początkowo pojawił się z całkowicie elektrycznym „farszem”, później dodano wersje z silnikiem spalinowym i instalacją hybrydową.

Marka Jeep należy do wielomarkowego giganta motoryzacyjnego Stellantis; swój najbardziej kompaktowy model – Avenger – zaprezentowała jesienią 2022 roku podczas Paris Motor Show. Głównym rynkiem sprzedaży crossovera jest Europa: samochody dotarły do dealerów „Starego Świata” na początku ubiegłego roku. Teraz producent poinformował o liczbie zamówień, które już udało się zebrać.

Jak poinformowano w służbie prasowej Stellantis, do połowy 2024 roku liczba zamówień na Jeepa Avengera przekroczyła 100 tysięcy. Okazuje się, że określony znak model osiągnął przez około półtora roku na rynku Starego Świata. Firma przypomniała również, że Avenger w 2023 roku został uznany za samochód roku w Europie.

Przypomnijmy, że początkowo model zadebiutował z pojedynczym 156-konnym silnikiem elektrycznym umieszczonym na przedniej osi. Na rynku pojawiła się również wersja benzynowa, wyposażona w trzycylindrowy silnik turbo PureTech o pojemności 1,2 litra i mocy 100 KM. Jest on połączony z sześciobiegową manualną skrzynią biegów. Dostępny jest również wariant e-Hybrid z tym samym silnikiem benzynowym 1.2, 48-woltowym uzupełnieniem i silnikiem elektrycznym. Napęd w tych wersjach może być tylko na przednie koła.

Wariant z napędem na wszystkie koła z hybrydowym układem napędowym i dodatkiem 4xe do nazwy zadebiutował niedawno, w drugiej połowie ubiegłego miesiąca. Przypomnijmy, że sercem jego układu jest 136-konna turbosprężarka o pojemności 1,2 litra, współpracująca z 48-woltowym napędem elektrycznym i dwoma silnikami elektrycznymi, z których moc każdego jest równa 29 KM (po jednym na każdej osi).

Strony: 1 2

Reklama